8 czerwca w hotelu Westin odbyła się druga konferencja Warsaw Security Summit. Organizator – firma A&S Polska – wydawca czasopisma rynku Security, zaprosiła do udziału wszystkie strony zainteresowane i zaangażowane w bezpieczeństwo. Udział wzięli szefowie oraz security managerowie największych polskich firm, osoby odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa w instytucjach i agencjach rządowych, samorządowcy i przedstawiciele wojska. Przybyło ponad 450 gości, prawie dwa więcej niż przed rokiem. Imprezie patronowało 11 firm, w większości liderów branży elektronicznych zabezpieczeń. Patronatem honorowym objęło ją dziewięć organizacji i instytucji.
Rewolucja w branży zabezpieczeń
– Liczymy na minimum marketingu, maksimum merytoryki – mówił podczas otwarcia Mariusz Kucharski – dyrektor zarządzający A&S Polska. I rzeczywiście merytoryki podczas obrad nie brakowało. Mówiono wiele o wyzwaniach i możliwościach branży Security, także o zagrożeniach dla niej. Nie unikano trudnych tematów i ścierania się poglądów. W ciągu 7 godzin odbyło się 17 prelekcji oraz 5 paneli dyskusyjnych. Wystąpiło 30 prelegentów i panelistów, w tym wielu światowych i krajowych ekspertów w dziedzinie bezpieczeństwa. Ich zdaniem branża security przechodzi rewolucję. Niezbędnym elementem systemów bezpieczeństwa staje się sztuczna inteligencja. Dlaczego niezbędnym?
Sztuczna inteligencja
Tylko w USA jest w sieci 30 mln kamer. Gromadzą dane, przetwarzają je i dzielą się nimi z innymi urządzeniami. Czasem bez żadnej kontroli człowieka! Kamer jest coraz więcej, szacuje się, że co roku ich liczba rośnie o 20 procent. Monitoring wizyjny posiada coraz wyższą rozdzielczość. Jak weryfikować, selekcjonować i gromadzić ogromną ilość danych na serwerach fizycznych i wirtualnych? To jedno z większych wyzwań stojących przed rynkiem security. Rozwiązaniem może być sztuczna inteligencja. Kamery uczą się tego co widzą, wybierają to co ważne, selekcjonują dane i odpowiednie zdarzenia przesyłają odpowiednim ludziom. Inteligentna maszyna jest w stanie zastąpić człowieka w czynnościach dla niego trudnych lub niemal niewykonalnych. Nikt nie jest przecież w stanie analizować milionów zdjęć i filmów. Tradycyjny pogląd, że do podjęcia dobrej decyzji nigdy nie jest za wiele danych, współczesna technika boleśnie zweryfikowała.
Zagrożenie cyberatakami
Szacuje się, że cyberataki mogą w roku 2021przynieść straty w wysokości 6 bilionów dolarów. Ciągle rosnące zagrożenie powoduje, że ochrona musi czuwać non stop i reagować natychmiast po wykryciu próby hakerskiej. Nie czekając na decyzję człowieka. Monitoring wizyjny nie jest już oddzielną, niedostępną wyspą. Kamery stały się częścią Internetu Rzeczy (IoT), komunikują się i dzielą informacjami z innymi urządzeniami. Rzecz w tym, aby ta komunikacja podlegała kontroli, a dane trafiały do właściwego odbiorcy. Budowa zintegrowanej i odpornej na cyberataki strategii ochrony jest potrzebą chwili w każdej firmie i instytucji. Przy czym pamiętać należy, że 60 procent cyberataków pochodzi od własnych pracowników.
Jakie problemy dla monitoringu stwarza RODO?
Nowoczesne kamery rozpoznające detale i twarze są niepodważalnym dowodem dla wymiaru sprawiedliwości. Jakby na przekór osiągnięciom technicznym monitoringu stanęło słynne RODO czyli Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych. Jak spełnić wszystkie jego wymogi, jeszcze nie wiadomo. Wyobraźmy sobie, że klienci supermarketu zechcą skorzystać ze swego prawa do bycia zapomnianym i zażądają usunięcia nagrania monitoringu z ich udziałem. Gdyby w tym czasie doszło do kradzieży w sklepie, administrator pozbyłby się dowodów przestępstwa. Byłoby to sprzeczne z istotą monitoringu – identyfikacji przestępców i dostarczenia dowodów. Rozsądek podpowiada, by zapomnieć o RODO, gdy dochodzi do ataku terrorystycznego.
Rewolucja w branży security polega także na integracji wszystkich systemów zabezpieczeń. Każdy budynek, osiedle, miasto czy firma potrzebuje kompleksowego systemu, który zabezpieczy przed fizycznym włamaniem, kradzieżą poufnych danych, zainfekowaniem sieci informatycznej, ochroni przed pożarem czy zamachem. Musi on rozpoznawać zagrożenia i wskazywać skuteczne działania dla bezpieczeństwa ludzi. Na przykład, nie może wskazać drogi ucieczki z obiektu wyjściem ewakuacyjnym, jeśli za tymi drzwiami czai się terrorysta z kałasznikowem.