Obecność rolet zewnętrznych może zniechęcić włamywaczy – będą mieli więcej pracy, niż w domu sąsiada z nieosłoniętymi oknami. Sama budowa rolety jednak nie zapewnia ochrony przeciwwłamaniowej, jest po prostu osłoną, podobnie jak żaluzje czy roletki materiałowe. Może nieco bardziej masywną i – jak zostało wspomniane – zniechęcająca włamywaczy, ale wciąż nieodporna na atak. Rolety zewnętrzne pełnią jedynie skuteczną barierę psychologiczną.
Nie znaczy to jednak, że rolety przeciwwłamaniowe nie istnieją. Ale żeby roletę móc nazwać przeciwwłamaniową, musi ona spełnić dodatkowe warunki. Do produkcji rolet o podwyższonej odporności na włamanie stosowane są bardziej masywne profile, które dodatkowo mogą być wypełnione utwardzoną pianką poliuretanową. Prowadnice boczne mają dodatkowe wzmocnienia. również listwa dolna jest szersza i wyposażona we wzmocnienie stalowe.
Ponadto rolety przeciwwłamaniowe wyposażane są w zamki ryglowe i rygle automatyczne, które blokują płaszcz, wieszaki blokujące, a nawet zamki baskwilowe.
Zawsze jednak pamiętajmy o tym, że o klasie odporności nie decydują akcesoria. Musi być ona potwierdzona odpowiednimi badaniami, posiadać certyfikat zgodności lub atest.
Jak widać, popularne rolety zewnętrzne z pewnością nie są najlepszym zabezpieczeniem przeciwwłamaniowym. Za takie uchodzą i często w taki sposób są polecane w salonach sprzedaży. To duży błąd doradców, który może kosztować znacznie więcej, niż dodatkowe środki przeznaczone na droższe rolety o potwierdzonej klasie odporności na włamanie.