Jak podają statystyki policyjne, niemal co piąte włamanie odbywa się przez uchylone lub otwarte okno albo drzwi. W dodatku często są to tzw. białe włamania, czyli takie, podczas których złodzieje nie niszczą stolarki i nie pozostawiają śladów świadczących o tym, że wtargnięcia dokonano bezprawnie. Takie włamania to duży kłopot dla mieszkańców – ubezpieczyciel ma wówczas prawo do odmowy wypłaty odszkodowania nawet, jeśli mieszkanie było objęte polisą. Dodatkowy dyskomfort powoduje świadomość, że nieprzyjemnego zdarzenia można było bez trudu uniknąć.
Zamknięte okno uchroni nasz dom przed białym włamaniem, wciąż jednak nie jest wystarczającą przeszkodą dla włamywacza, który opanował niezbyt trudną sztukę przesuwania zaczepów za pomocą śrubokręta. Otwarcie okna w ten sposób trwa ok. 15-30 sekund, ale na szczęście i na to jest rada: okno zamykane na klamkę z kluczykiem. Jest to zwykła klamka okienna, wyposażona we wkładkę bębenkową. Przekręcenie kluczyka powoduje zablokowanie klamki i uniemożliwia jej obrót, a tym samym przesunięcie zaczepów. I to nawet pod wpływem znacznej siły. Co ciekawe, taka blokada spełnia swoje zadanie również w przypadku uchylonego okna – złodziej po wsunięciu ręki napotka zablokowaną klamkę i nie będzie w stanie otworzyć skrzydła. Jest tylko jeden warunek: nie wolno zostawiać kluczyka w zamku. Zawsze należy go trzymać w bezpiecznym miejscu, znanym wszystkim domownikom.
W tym przypadku właściwe używanie klucza pomaga ochronić nasz dom przed złodziejem. I to znacznie, bo można by uniknąć w ten sposób dokładnie 17 % włamań.
A o tym, jak krótko trwa sforsowanie okna poprzez przesunięcie okucia, przekonać się można w filmie z konferencji programu Dom Bezpieczny: https://www.youtube.com/watch?v=9Yl1Zy-Wapc&index=4&list=PLaaSEs5wHW2TbNRkUYDGgS2k-ttPZFLxq