Jeżeli zostaliśmy okradzeni, musimy wybić się z roli ofiary, bo to przestępcy mają się bać, a nie my – przekonuje psycholog więzienny, który doskonale zna rys psychologiczny włamywaczy. Dzięki akcji #PoznajZłodzieja doskonale wiemy, jak odstraszyć potencjalnych włamywaczy.
Urodzony włamywacz
Czy złodziejem trzeba się urodzić? Poniekąd tak, gdyż okazuje się, że duży wpływ na to mają przeżycia z rodzinnego domu. – Z założenia wiemy co jest szkodliwe, złe, czego nie wolno. Nie wolno przechodzić na czerwonym świetle, nie można kraść, ale dla tych ludzi nie istnieje taki hamulec, nie istnieje takie czerwone światło, ponieważ oni odrzucając swoich rodziców, którzy ich krzywdzili odrzucili też normy – mówi major Jacek Olchawski z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Warszawie, który od kilkunastu lat pracuje jako psycholog penitencjarny.
Do wybrania ścieżki złodzieja pcha również osłabiona empatia oraz ograniczone poczucie strachu. To często typy osobowości poszukujące w życiu sporej dawki adrenaliny, a „praca” włamywacza zapewnia im odpowiedni poziom stymulacji. Włamywacze są też często pozbawieni poczucia odpowiedzialności za swoje czyny, gdyż nie żyją w przekonaniu, że to oni podejmują pewne działania. – Oni są albo prowokowani, albo zmuszani, albo krzywdzeni przez kogoś, ktoś im coś zrobił. Często twierdzą, że ktoś ich do czegoś zachęcił, albo ktoś ich do czegoś sprowokował. Jak widzą otwartą furtkę to dla nich jest to przyzwolenie i zachęcenie wręcz. Czemu ukradłeś? No bo było – tłumaczy Olchawski.
Ludzie sami się podkładają
– To łatwe rzemiosło, bo ludzie sami się podkładają. Ośmielają i kuszą swoją bezmyślnością. Osobiście tylko wykorzystuję ludzką głupotę. Obrabiam tak, jak mi poszkodowany pozwala. A pozwala na wiele, bo stwarza okazję, wręcz zaprasza. Nie ma za grosz rozsądku i nie dba w ogóle o zachowanie środków ostrożności. Taki cel jest idealny do oskubania. Nieraz musiałem rąbnąć frajera, bo nie miał zamiaru chronić swojego dobytku – słowa niejakiego Cynamona doskonale oddają naturę zawodowych włamywaczy (cytat pochodzi z artykułu Jacka Pałkiewicza z Tygodnika Przegląd). W ich rozumowaniu nie są winni temu, że dokonują włamań, a przysłowie „okazja czyni złodzieja” wydaje się być w tym przypadku jeszcze trafniejsze. – Ten człowiek nie myśli o tym, że on robi coś złego, on tylko jest ośmielany i kuszony. Wykorzystuje ludzką głupotę, może wręcz daje innym nauczkę, jak powinni byli zabezpieczyć się przed włamaniem – wyjaśnia Jacek Olchawski, psycholog penitencjarny.
Trzy rodzaje włamywaczy
Od przypadkowego złodzieja po zawodowca niczym z filmów kryminalnych – psycholog więzienny skategoryzował włamywaczy na trzy kategorie:
- pierwsza to osoby przypadkowe, które nie planowały skoku, a do złamania prawa skłoniła ich nadarzająca się okazja;
- druga grupa to osoby uzależnione od różnych używek (alkoholicy, narkomani), które potrzebują środków finansowych do ich zakupienia;
- trzecią grupę stanowią osoby, które organizują i planują włamania, obserwują obrane mieszkania, są wyposażone w odpowiedni sprzęt.
To właśnie włamywacze z trzeciej kategorii to najtrudniejsi przeciwnicy w walce o zabezpieczenie naszych mieszkań. To też najtrudniejsza grupa w procesie resocjalizacji. Osoby dojrzałe, dla których przebywanie w zakładzie karnym jest epizodem i które są dość refleksyjne, mają sporą szansę na uczciwe życie po wyjściu z więzienia. Niestety wielu złodziei jest pozbawionych samokrytyki i poczucia winy. Mało tego, żyją w poczuciu wyrządzonej im krzywdy. – Jakbyście przyszli Państwo do więzienia, to tam jest tłum ludzi skrzywdzonych, którzy tak na dobrą sprawę czują ofiarami tego systemu, który nałożył na nich za wysoką i niewspółmierną do czynów karę. Z takimi ludźmi się trudniej pracuje, ponieważ oni nie mają motywacji, nie mają poczucia winy, mają jedynie poczucie krzywdy – tłumaczy major Jacek Olchawski, psycholog.
Wśród osób, dla których jest to kolejna odsiadka w więzieniu, można jednak często dostrzec przełom w sposobie myślenia. Zaczynają rozumieć, że to nie system jest zły, że to nie sędzia wydał niesprawiedliwy wyrok, że nie ma przypadku w tym, że po raz kolejny trafili za kraty i to nie oni są ofiarami, tylko inni ludzie są ofiarami ich działań.
Nie stawiaj się w roli ofiary – dlatego #PoznajZłodzieja
– To przestępcy mają się bać a nie my mamy się bać – przekonuje więzienny psycholog. Osoby, które stały się ofiarami włamań, tracą poczucie bezpieczeństwa w swoim własnym domu, ale muszą koniecznie się wybić z roli ofiary. – Nie można dawać się krzywdzić! Nie liczmy na to, że do przestępcy coś dotrze. Nie liczmy na to, że on się zmieni, że przyjdzie nas przeprosić, że zwróci skradzione rzeczy. On tego nie zrobi! On co najwyżej zrobi drugi raz to samo. W związku z tym nie można dać się krzywdzić, mamy być przygotowani na to, mamy być zabezpieczeni, mamy mieć plan A, plan B i plan C – przekonuje Jacek Olchawski.
Dlatego tak ważna jest świadomość efektywnego zabezpieczania swojego mienia. Kluczowy jest wybór odpowiednich produktów do naszych mieszkań i domów, takich jak drzwi i okna, czy system monitoringu. Nie można również zapominać o profilaktyce – sprawdzaniu przed wyjściem, czy zamknęliśmy drzwi i okna, nie zostawianiu w oczywistych miejscach kluczy dla współdomowników, etc.
Program Dom Bezpieczny to odpowiedź właśnie na skuteczne zabezpieczanie mienia. Nasze działania ukierunkowane są m.in. na edukację oraz doradztwo w zakresie skutecznej walki z włamywaczami. Nasza najnowsza akcja #PoznajZłodzieja ma na celu pokazanie tematyki bezpieczeństwa z perspektywy profesjonalnego włamywacza. Andrzej Zawodowiec, złodziej odsiadujący wyrok w Zakładzie Karnym w Płońsku przybliżył nam tajniki swojego fachu. Opowiedział o zasadach panujących w środowisku złodziei, o metodach na łamanie zabezpieczeń i o rzeczach, które potrafią skutecznie zniechęcić do dokonania włamania.
Rozmowa z Andrzejem rzuca nowe światło na tematykę zabezpieczeń mienia. Z perspektywy włamywacza pewne zagadnienia prezentują się zgoła inaczej, niż się może na pierwszy rzut oka wydawać. Okazuje się również, że bardzo ważnym elementem odstraszającym złodziei mogą być nie tylko antywłamaniowe drzwi i okna, ale także czujny sąsiad lub czuwający w mieszkaniu pies. Reportaż filmowy, który powstał w ramach akcji #PoznajZłodzieja zadziwi nawet osoby przekonane o swojej dużej wiedzy z zakresu zabezpieczania mienia. Rozmowa z osobą, która jest po drugiej stronie barykady przynosi bowiem ciekawe wnioski na temat słabych punktów zabezpieczeń przeciwwłamaniowych. Zachęcamy do obejrzenia serii wywiadów ze złodziejem, które zostały opublikowane na naszym kanale w serwisie YouTube.
Rozmowa z psychologiem:
PG