Jak wynika z policyjnych statystyk najwięcej, bo aż 44% włamań odbywa się przez okno. Jeżeli posiadamy okna bez dodatkowych zabezpieczeń lub wyłącznie z grzybkami przeciwwyważeniowymi, to sprawny włamywacz otworzy je bez pozostawienia jakiegokolwiek śladu w czasie poniżej 1 minuty.
Zgodnie z OWU wszystkich ubezpieczycieli w takim wypadku odszkodowanie nie należy się ubezpieczonemu, ponieważ nie ma widocznych śladów włamania. Do śladów włamania nie należy bowiem odcisk buta w środku domu lub bałagan pozostawiony przez włamywacza, a wyłącznie uszkodzenia spowodowane pokonywaniem zabezpieczeń.
Wymagań w stosunku do okien ubezpieczyciele nie mają żadnych. To zaskakujący wniosek, bowiem wymagania w stosunku do drzwi są stawiane przez każdego z nich (więcej na ten temat), a to przecież przez okna dochodzi do największej liczby włamań! Większość towarzystw ogranicza się jedynie do sformułowania, że okna i drzwi balkonowe muszą być poprawnie zamontowane.
Niskie wymagania względem zabezpieczeń nieruchomości nie są absolutnie w interesie inwestora! Oznacza to bowiem, że jak można ubezpieczyć dom chroniony jedynie podstawowym okuciem w oknie, to nie otrzyma się też odszkodowania w przypadku włamania. Złodziej nie pozostawi śladów na oknach, które otwiera się jednym śrubokrętem bez użycia siły. Co również ciekawe, często w przypadku takich wyrobów wystarczy nawet uderzenie własną masą w odpowiedni punkt – okno, które się otworzy bez użycia narzędzia, nie spełnia wymogów OWU.
W interesie klienta ubezpieczającego swoją nieruchomość jest zatem, żeby wymogi względem okien, drzwi, bram były możliwie restrykcyjne i precyzyjne! Tylko w takim wypadku ubezpiecza się on świadomie i ma gwarancję wypłaty odszkodowania. Jest to zarazem korzystne dla ubezpieczyciela, który ograniczając swobodę włamywaczowi, ogranicza potencjalne straty na wypadek włamania.