Bezpieczeństwo osłon okiennych to jeden z niedocenianych i raczej mało obecnych w mediach tematów. Niesłusznie, bo stanowią one dla małych dzieci duże zagrożenie – w USA szacuje się, że rocznie ok. 10-12 dzieci umiera na skutek wypadków związanych z zaplątaniem w sznurki od osłon okiennych. Znacznie więcej jest przypadków hospitalizacji związanej z niedotlenieniem mózgu na skutek zapętlenia sznurków od rolet na szyi malucha. Terapia tego typu urazów jest gigantycznym wyzwaniem, dlatego – tak jak i w wielu innych przypadkach – lepiej zapobiegać niż leczyć.
Rozwiązania systemowe
Najlepiej, jeśli mamy taką możliwość, zaplanować przyjazny dla malucha rodzaj osłon okiennych już na etapie budowy domu. Remont czy wymiana okien to też doskonała okazja do modernizacji i wprowadzenia wygodnych i nowoczesnych rozwiązań. W szczególności warto rozważyć montaż osłon zewnętrznych z automatyką sterowania, które cechują się najwyższym stopniem bezpieczeństwa dla dzieci. Od wewnątrz mieszkania nie ma tu dostępnych dla dziecka żadnych elementów mechanizmu podnoszenia i opuszczania, a osłonami steruje się za pomocą pilota lub przycisku na ścianie. W najbardziej zaawansowanej wersji kieruje nimi system automatyki pogodowej, dostosowujący pozycje rolet do temperatury, nasłonecznienia oraz siły wiatru. Zarówno w przypadku rolet zewnętrznych, jak i w przypadku żaluzji fasadowych, osiąga się przy okazji dodatkowy efekt izolacji cieplnej (przydatny i w upały, i w mrozy), ochronę antywłamaniową oraz osłonę przed hałasem.
Jeśli nie mamy tak komfortowej okoliczności do zamontowania osłon jak budowa czy remont domu, a zamontowanie osłon okiennych jest dopiero w planach, nadal mamy do dyspozycji kilka dobrych rozwiązań. Z osłon zewnętrznych mamy do wyboru rolety elewacyjne, które można zamontować w dowolnym momencie (warto zajrzeć do katalogu produktów bezpiecznych firm Aluprof i Mirola. W przypadku wewnętrznych jest wiele rodzajów żaluzji i rolet. Z punktu widzenia bezpieczeństwa dzieci najistotniejsze jest, aby żaden element konstrukcji osłon nie zawierał długich czy zapętlających się sznurków. W szczególności dotyczy to mechanizmu podnoszenia i opuszczania. Najlepiej więc zdecydować się na rolety bezsznurkowe. Dobrze sprawdzi się mechanizm sprężynowy, lub specjalne prowadnice, które umożliwiają zatrzymanie rolety w każdej pozycji.
W przypadku żaluzji koniecznie trzeba zwrócić uwagę nie tylko na sznurki służące do jej podnoszenia, ale też na sposób łączenia lameli. Jeśli sznurek przebiegający przez listewki żaluzji daje się wyciągnąć na co najmniej kilkanaście centymetrów, żaluzja taka jest dla dzieci potencjalnie bardzo niebezpieczna – bo po naciągnięciu tego cienkiego sznureczka będzie on miał tendencję do zaciskania się. Jeśli nasz maluch zdąży wsunąć tam głowę, to raczej nie wyciągnie jej sam i łatwo może dojść uduszenia. Niestety nie ma dobrego sposobu na zabezpieczenie takich żaluzji, należy je po prostu zdemontować. Na szczęście we współczesnych żaluzjach sznurki łączące lamele mają już na ogół stałą długość.
Nowoczesne rolety są bezpieczne
Co do sznurków służących do podnoszenia osłony, w dużej mierze zostało to uregulowane normami europejskimi. Stanowią one, że sznurek od rolety, który może tworzyć luźne pętle, musi być wyposażony w mechanizm samorozłączający się. Oznacza to, że jeśli dziecko przypadkiem zaplącze się w niego i zawiśnie, to pod jego ciężarem sznurek powinien się rozerwać w taki sposób, by możliwe było ponowne jego złączenie. Większość producentów wypracowała tu własne rozwiązania, zarówno do sznurków koralikowych, jak i tekstylnych. Bardzo dobrym pomysłem jest też przestrzeganie standardów montażu, czyli dostosowania długości sznurka w taki sposób, by pętla zwisała nie niżej niż na wysokości 150 cm. Warto też zadbać o to, by sznurek nie zwisał swobodnie – służą do tego napinacze i nawijacze do sznurków, dzięki którym sznurki można wygodnie przymocować do ściany poza zasięgiem dziecięcych rączek. Napięte sznurki nie przedstawiają już zagrożenia, gdyż nie można się w nie zaplątać. Zabezpieczenia te są dostępne w sklepach z zabezpieczeniami dla dzieci.
Ostatnią, zupełnie już zdroworozsądkową radą, jest umieszczenie mebli z dala od okien, tak aby mali ciekawscy nie mieli okazji przetestować zabezpieczeń. Oczywiście to drobne utrudnienie nie powstrzyma wszystkich sprytnych maluchów, ale zawsze może ich nieco spowolnić.
Jak widać, sporo jest bezpiecznych rozwiązań zarówno dla osób, które dopiero planują zakup osłon okiennych, jak i dla takich, które już je mają i chcą wyeliminować ryzyko dla dzieci. Z pewnością każdy znajdzie rozwiązanie idealnie dopasowane do swoich potrzeb.